24 czerwca 2020
«Ten, kto podejmuje walkę z występkiem i bierze przykładny odwet na jego przyjaciołach w imię etyki, religii i praw społeczeństwa obywatelskiego, musi przedstawić zło w sposób pełny, z całym ogromem jego potworności i zmusić ludzkość do przyjrzenia się jego bezbrzeżnym rozmiarom, musi wejść w labirynty nocy, bez wahania je przemierzyć, narzucić samemu sobie konieczność zagłębienia się w uczucia, które w jego duchu wywołują mroczną awersję».
Nikt lepiej niż Fryderyk Schiller we wstępie do Zbójców (1781 r.) nie zdołał lepiej ująć istoty tego problemu: czy słuszne jest opowiadanie o Złu? A jeśli tak, to czy opowiadanie to musi sobie postawić granice etyczne, polityczne, religijne? Schiller mówi o tym, co moglibyśmy nazwać «koniecznością» konfrontowania się z ciemną stroną, ...
Ta treść jest zarezerwowana dla Prenumeratorów
Droga Czytelniczko, drogi Czytelniku,
dostęp online do «L’Osservatore Romano» we wszystkich wersjach językowych jest zarezerwowany dla Prenumeratorów.
dostęp online do «L’Osservatore Romano» we wszystkich wersjach językowych jest zarezerwowany dla Prenumeratorów.