· Watykan ·

7 lutego

Smutek

 Smutek  POL-003
21 marca 2024

Drodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!

W naszym cyklu katechez na temat wad i cnót skupiamy się dzisiaj na wadzie dość nieprzyjemnej, na smutku, rozumianym jako przygnębienie duszy, nieustanna udręka, która uniemożliwia człowiekowi doświadczanie radości z własnego istnienia.

Przede wszystkim należy zauważyć, że w odniesieniu do smutku Ojcowie dokonali ważnego rozróżnienia. Istnieje bowiem smutek, który jest właściwy dla życia chrześcijańskiego i który dzięki łasce Bożej zamienia się w radość — oczywiście nie należy go odrzucać, i jest on częścią procesu nawrócenia. Ale jest też drugi rodzaj smutku, który wkrada się do duszy i wprawia ją w stan przygnębienia — to właśnie ten drugi rodzaj smutku trzeba zwalczać zdecydowanie i ze wszystkich sił, ponieważ pochodzi od złego ducha. To rozróżnienie znajdujemy również u św. Pawła, który pisze do mieszkańców Koryntu: «Smutek, który jest z Boga, dokonuje zbawiennego nawrócenia, i tego się nie żałuje, smutek zaś tego świata powoduje śmierć» (2 Kor 7, 10).

Istnieje zatem przyjazny smutek, który prowadzi nas do zbawienia. Pomyślmy o synu marnotrawnym z przypowieści — kiedy dotyka dna swojej degeneracji, odczuwa wielką gorycz, która skłania go do opamiętania się i podjęcia decyzji o powrocie do domu ojca (por. Łk 15, 11-20). Łaską jest ubolewanie z powodu własnych grzechów, przypomnienie sobie stanu łaski, który utraciliśmy, płacz z powodu tego, że straciliśmy czystość, o której marzył dla nas Bóg.

Ale jest też drugi smutek, który jest z kolei chorobą duszy. Rodzi się w sercu człowieka, gdy zanika pragnienie lub nadzieja. Tutaj możemy odnieść się do opowiadania o uczniach z Emaus. Ci dwaj uczniowie opuszczają Jerozolimę z rozczarowanym sercem, a nieznajomemu, który w pewnym momencie do nich dołącza, zwierzają się: «A myśmy się spodziewali, że On właśnie — czyli Jezus — miał wyzwolić Izraela» (Łk 24, 21). Dynamika smutku wiąże się z doświadczeniem straty. W ludzkim sercu rodzą się nadzieje, które czasami zostają zawiedzione. Może to być pragnienie posiadania czegoś, czego jednak nie można zdobyć; ale także coś ważnego, na przykład strata uczuciowa. Kiedy tak się dzieje, to jakby serce człowieka spadało w przepaść, a uczucia, których doświadcza, to zniechęcenie, osłabienie ducha, depresja, udręka. Wszyscy przechodzimy próby, które wywołują w nas smutek, ponieważ życie sprawia, że rodzą się w nas marzenia, które potem się rozpadają. W tej sytuacji niektórzy po okresie zawirowań zdają się na nadzieję; ale inni pogrążają się w melancholii, pozwalając, by zakorzeniła się ona w sercu. Czy odczuwa się w tym przyjemność? Zauważcie — smutek jest jakby upodobaniem do braku przyjemności, jest jak wzięcie gorzkiego, niedobrego cukierka, bez cukru, i ssanie go. Smutek jest upodobaniem do braku przyjemności.

Mnich Ewagriusz mówi, że wszystkie wady mają na celu przyjemności, choćby były ulotne, podczas gdy smutek czerpie przyjemność z czegoś przeciwnego — pogrążania się w niekończącym się cierpieniu. Pewne przedłużające się żałoby, kiedy człowiek wciąż powiększa pustkę po kimś, kogo już nie ma, nie są właściwe dla życia w Duchu. Pewne zaprawione urazą rozgoryczenia, z powodu których człowiek zawsze ma na myśli roszczenia, sprawiające, że przyjmuje rolę ofiary, nie rodzą w nas zdrowego życia, a tym bardziej chrześcijańskiego. W przeszłości każdego z nas jest coś, co wymaga uzdrowienia. Smutek z naturalnej emocji może przekształcić się w zły stan ducha.

Smutek jest podstępnym demonem. Ojcowie pustyni opisywali go jako robaka serca, który drąży i pustoszy tego, kto udzielił mu gościny. Ten obraz jest dobry, pozwala nam zrozumieć. Co więc powinienem zrobić, gdy jestem smutny? Zatrzymać się i zobaczyć: czy to jest dobry smutek? Czy jest to smutek, który nie jest dobry? I zareagować zgodnie z naturą smutku. Nie zapominajcie, że smutek może być rzeczą bardzo złą, która prowadzi nas do pesymizmu, prowadzi nas do egoizmu, który jest trudny do wyleczenia.

Bracia i siostry, musimy uważać na ten smutek i myśleć, że Jezus niesie nam radość zmartwychwstania. Niezależnie od tego, jak bardzo życie może być pełne sprzeczności, niespełnionych pragnień, niezrealizowanych marzeń, utraconych przyjaźni, dzięki zmartwychwstaniu Jezusa możemy wierzyć, że wszystko zostanie zbawione. Jezus zmartwychwstał nie tylko dla siebie, ale także dla nas, aby odkupić całe szczęście, które pozostało niespełnione w naszym życiu. Wiara odpędza strach, a zmartwychwstanie Chrystusa usuwa smutek jak kamień z grobu. Każdy dzień chrześcijanina jest doświadczeniem zmartwychwstania. Georges Bernanos w swojej słynnej powieści Pamiętnik wiejskiego proboszcza wkłada w usta proboszcza z Torcy następujące słowa: «Kościół dysponuje radością, całą radością zarezerwowaną dla tego smutnego świata. To, co uczyniliście przeciw Kościołowi, uczyniliście przeciw radości». A inny francuski pisarz, León Bloy, pozostawił nam takie wspaniałe zdanie: «Istnieje tylko jeden smutek, (…), z tego, że nie jest się świętym». Niech Duch Jezusa zmartwychwstałego pomoże nam przezwyciężyć smutek świętością.

Do Polaków:

Pozdrawiam serdecznie Polaków. Każdy z was nosi w swoim sercu pragnienie szczęścia, poczucia bezpieczeństwa i własnej wartości. Niech wierność Bogu i Jego przykazaniom oraz pielęgnowanie w sobie czystego serca, otwartego na Boga i drugiego człowieka, wzmacniają nadzieję i męstwo w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym. Z serca wam błogosławię.