· Watykan ·

28 viii — Przemówienie do członków Stowarzyszenia «Lazare»

Wylewajcie olej pocieszenia na udręczone serca

12 października 2021

W sobotę 28 sierpnia Papież przyjął na audiencji w Auli Pawła vi członków Stowarzyszenia «Lazare» (Łazarz). Ta międzynarodowa organizacja, powstała we Francji, stara się zapewniać mieszkania bezdomnym, z którymi, w małych wspólnotach, zamieszkują wolontariusze. Po wysłuchaniu licznych świadectw i rozmowie z przybyłymi Franciszek przekazał im przygotowane przemówienie i skierował do nich spontaniczne słowa. Poniżej publikujemy obydwa przemówienia:

Przekazane

Drodzy Przyjaciele!

Witam was w Rzymie, przybyłych z okazji dziesięciolecia istnienia Stowarzyszenia «Lazare». Dziękuję waszemu przedstawicielowi za serdeczne słowa. Witam każdego serdecznie i za waszym pośrednictwem wyrażam duchową bliskość wszystkim członkom waszego stowarzyszenia w różnych krajach.

Dziękuję Bogu za piękne doświadczenie, jakie jest waszym udziałem, życia na co dzień razem i w braterstwie. Przez to macie sposobność być nie tylko dla siebie, ale także dla świata wizytówką przyjaźni społecznej, do której wszyscy jesteśmy wzywani, aby nią żyć. W środowisku, gdzie wiele jest obojętności, indywidualizmu i egoizmu, dajecie nam do zrozumienia, że wartości autentycznego życia zawierają się w przyjmowaniu różnic, w poszanowaniu godności ludzkiej, w słuchaniu, w poświęcaniu uwagi drugiemu człowiekowi i w służeniu najpokorniejszym. W istocie «miłość do drugiego człowieka z powodu tego, kim jest, pobudza nas do poszukiwania tego, co najlepsze dla jego życia. Jedynie pielęgnując ten sposób nawiązywania relacji, umożliwimy przyjaźń społeczną, która nikogo nie wyklucza, oraz braterstwo otwarte na wszystkich» (Fratelli tutti, n. 94).

W społeczeństwie możecie czuć się wyizolowani, odrzucani i doświadczać wykluczenia. Jednak nie poddawajcie się, nie zniechęcajcie się. Idźcie naprzód, pielęgnując w sercu nadzieję zaraźliwej radości (por. Evangelii gaudium, n. 88). Wasze świadectwo życia przypomina nam, że «ubodzy są prawdziwymi ewangelizatorami, ponieważ pierwsi zostali zewangelizowani i powołani do udziału w błogosławieństwie Pana i Jego Królestwa» (Orędzie na v Światowy Dzień Ubogich, 13 czerwca 2021 r.).

Drodzy przyjaciele, zachęcam was, abyście mocno trwali w waszych przekonaniach i w waszej wierze. Wy jesteście obliczem miłości Chrystusa. Szerzcie zatem wokół siebie ten ogień miłości, który ogrzewa zimne i jałowe serca. Nie zadowalajcie się jedynie życiem w przyjaźni i dzieleniem się wśród członków waszego stowarzyszenia, ale wychodźcie poza to. Miejcie odwagę postawić na miłość dawaną i otrzymaną darmo. Idźcie ku peryferiom, często pełnym samotności, smutku, wewnętrznych zranień i utraty smaku życia. Waszymi słowami i gestami wylewajcie olej pocieszenia i uzdrowienia na udręczone serca. Nie zapominajcie o tym nigdy — jesteście darem, Bożym dziś, macie uprzywilejowane miejsce w Jego kochającym sercu. Nawet jeśli świat patrzy na was z pogardą, wy macie wartość, bardzo się liczycie w oczach Pana. Chcę to powtórzyć jeszcze raz — Bóg was kocha, wy jesteście przez Niego szczególnie umiłowani. A zatem nie pozwólcie, by wam skradziono radość życia i umożliwiania życia innym.

Zawierzam każdego z was i wasze rodziny Panu, przez wstawiennictwo Maryi Dziewicy, i udzielam z całego serca błogosławieństwa apostolskiego wam, tym, którzy są za was odpowiedzialni, tutaj obecnym, i członkom stowarzyszenia, rozsianym po świecie.

Proszę, nie zapominajcie modlić się za mnie.

Wygłoszone

Napisałem przemówienie, które miałem do was wygłosić, ale dam wam je na piśmie, ponieważ chcę powiedzieć o tym, co tutaj usłyszałem.

Zatrzymam się przy ostatnim obrazie — drzwi. To doświadczenie otwartych drzwi, zamkniętych drzwi, obawa, że nie otworzą mi drzwi, lęk, że zamkną mi drzwi przed nosem... To doświadczenie, o którym usłyszeliśmy przed chwilą od jednego z was, jest doświadczeniem każdego z nas, jeżeli spojrzymy w głąb siebie.

A ja pytam — jaka jest moja relacja z drzwiami?

Niektórzy myślą, że drzwi są ich własnością, zakładają na nie kłódkę i zamykają je. Inni boją się zapukać do drzwi. To jest ten nasz lęk przed dowiedzeniem się, czy zostaniemy przyjęci i zaakceptowani. Inni chcą wejść, ale boją się drzwi i próbują wejść przez okno. Tak więc możemy sobie wyobrazić wiele sytuacji i zapytać — jaki jest mój stosunek do drzwii.

Drzwi to Bóg, a zatem jaki jest mój stosunek do drzwi?

Czy zawłaszczam drzwi dla siebie i nie pozwalam nikomu wejść albo boję się zapukać do drzwi, albo mam nadzieję, że ktoś mi je otworzy, choć nie pukam. Każdy z nas ma inny stosunek do Boga, który jest drzwiami.

Czasami w życiu trzeba mieć pokorę, żeby zapukać do drzwi. Czasami potrzebna jest odwaga, żeby nie bać się tego, kto otworzy mi drzwi, którymi jest Bóg.

A kiedy już wszedłem, trzeba wielkości, abym nie zamykał drzwi za sobą, nie otwierając ich, żeby weszli inni; i właśnie to robi «Lazare» — otwieranie drzwi. I właśnie za to pragnę wam dziś podziękować, to świadectwo, nie tylko «portierów» — wy nie pilnujecie drzwi, nie jesteście «portierami» — ale mężczyzn i kobiet, którzy, skoro kiedyś otwarto drzwi przed każdym z was, czujecie potrzebę, żeby je otwierać innym.

Drzwiami, które otwierają się przed nami, jest Bóg, drzwiami jest nasze serce… jest otwarte, jest strzeżone… ??To jest wysiłek myślenia, ale wy to potraficie robić.

Dziękuję każdemu z was za świadectwo, jakie dajecie, i idźcie naprzód. «Lazare» jest czymś małym, mało ludzi, mało miejsc w obliczu bardzo wielkiej potrzeby. Lecz Jezus powiedział pewnego razu jedną rzecz — że również zaczyn jest czymś małym, ale że jest w stanie się rozrastać; że ziarno było czymś małym, a potrafiło wyrosnąć na wielkie drzewo. Najgorszą rzeczą, jaka może się przydarzyć stowarzyszeniu «Lazare», jest zapomnienie, że jest małe, ponieważ jeśli staje się wielkie w sercu, przez władzę, wyniosłość, samozadowolenie, drzewo nie wzrośnie i masa się nie powiększy.

Wasze bogactwo nie znajduje się w banku, waszym bogactwem jest to, że jesteście mali, i tak niech będzie dalej.

I módlcie się za Kościół, żeby się nauczył, nasza święta Matka Kościół, my, mężczyźni i kobiety Kościoła, zawsze otwierać drzwi i mieć wyczulone ucho na tego, kto puka do drzwi, niekiedy słabo.

Dziękuję.