Paweł vi pragnął dużej auli, przeznaczonej na audiencje, ażeby zapewnić «dobre, uporządkowane i godne przyjęcie». Wcześniej audiencje odbywały się w Auli Błogosławieństw, na Dziedzińcu św. Damazego, w Bazylice Watykańskiej. Jednak liczba pielgrzymów, wiernych i turystów coraz bardziej się zwiększała. Zjawisko to spowodowane było, jak twierdził Paweł vi , «ułatwieniami w przemieszczaniu się, dzięki nowoczesnym środkom transportu, a także upowszechnieniem się zwyczaju podróżowania, rozwojem ruchu pielgrzymkowego i turystyki». Nowa, duża aula, zaprojektowana przez architekta Piera Luigiego Nerviego, oddana do użytku w 1971 r., nie miała być «przeznaczona ściśle do oddawania czci Bogu i modlitwy wiernych». Papież Montini pragnął, by aula i przyległe pomieszczenia mogły być wykorzystywane do «spotkań o charakterze religijnym i kulturalnym, które są wymogiem rosnącej żywotności Kościoła». I tak sala audiencyjna — zadedykowana później przez Jana Pawła ii Pawłowi vi — w ciągu pierwszych pięćdziesięciu lat gościła różne i liczne wydarzenia, które czyniły ją coraz bardziej «żywą» i potrzebną, tak jak pragnął tego Papież Paweł vi .
Oczywiście pierwsze miejsce zajmują audiencje generalne, na których co tydzień Papież przyjmuje wiernych, aby kształtować sumienia poprzez medytacje i cykle katechez na różne tematy. Aula była również wykorzystywana do celebracji liturgicznych, a także rekolekcji dla ponad siedmiu tysięcy kapłanów.
Kardynał Ratzinger otrzymał w niej kardynalski biret podczas konsystorza w 1977 r. Jan Paweł ii wielokrotnie odmawiał w niej różaniec w pierwsze soboty miesiąca, a także sprawował liturgie dla niektórych rzymskich parafii, do których nie mógł się udać ze względu na słaby stan zdrowia.
W 2000 r. Jan Paweł ii nie mógł odwiedzić Ur Chaldejskiego podczas pielgrzymki do niektórych miejsc związanych z historią zbawienia — do Egiptu i na górę Synaj. Postanowił jednak przewodniczyć specjalnej Liturgii Słowa w Auli Pawła vi , aby upamiętnić patriarchę Abrahama.
W Auli Pawła vi w obecności Ojca Świętego wyświetlono również kilka filmów. Odbyły się w niej liczne koncerty znanych mistrzów, m.in. Riccarda Mutiego, Gilberta Levine’a, Christiana Thielemanna, Gustava Dudamela, Riccarda Chailly’ego, Krzysztofa Pendereckiego, Artura Benedettiego Michelangelego. Pamiętny był koncert tego ostatniego, słynnego pianisty. Przerwał on występ i kazał usunąć wszystkie rośliny ustawione wokół sceny, ponieważ usiadł na nich świerszcz, którego ćwierkanie przeszkadzało mu podczas gry. W 2004 r. wystąpił słynny Chór Aleksandrowa. Z okazji Bożego Narodzenia tradycyjnie odbywa się koncert, w którym biorą udział artyści włoscy i zagraniczni.
W przypadku złych warunków pogodowych w Auli organizowane jest zaprzysiężenie nowych rekrutów Gwardii Szwajcarskiej i Korpusu Żandarmerii Watykańskiej.
W ostatnich latach w Auli miały miejsce dwa wydarzenia o szczególnym znaczeniu — obiad dla ubogich, zorganizowany z inicjatywy Papieża z okazji Światowego Dnia Ubogich, oraz «Estate ragazzi» — letnie zajęcia sportowe i kursy edukacyjne dla dzieci pracowników Watykanu.
W ciągu tych pierwszych pięćdziesięciu lat istnienia Aula sprostała oczekiwaniom, jakie wiązał z nią Paweł vi — miała służyć «rosnącej żywotności Kościoła». Papież wykazał również swój «zmysł nowości». Dla niego wszystko musiało być nowe, wszystko odnowione. To prawo życia. Życie jest nieustanną nowością, wszystko jest zmienne, wszystko jest w ruchu. Poprzez nowe formy architektoniczne, plastycznie wyrażone w liniach sali audiencyjnej, Paweł vi chciał zaproponować nowe odniesienia. Nowym znakiem jest właśnie Aula, która została nazwana jego imieniem.
Papież Montini tak wyraził swoją myśl: «Kościół patrzy w przyszłość z proroczym niepokojem. Nie jest stary, jest wieczny; jest zawsze młody i potrafi takim pozostać. Nie jest cmentarzem, nie jest muzeum. Jest ogrodem, w którym każdą roślinę czeka nowa wiosna. Kościół to nie muzeum pamiątek, to żywa wspólnota… Jest zawsze młody, jego energia ciągle się odnawia, a przyszłość otwiera przed nim pole nowych wyzwań. Nie jest to obraz ‘martwej natury’, jest to żywa rzeczywistość. Rzeczywistość Kościoła, nawet jeśli przybiera formy odziedziczone po minionych wiekach, jest rzeczywistością niezwykle bogatą w aktualność. Kościół nie jest cenną i egzotyczną kolekcją starych przedmiotów… jest czymś żywym. A to, że jest bardzo stary i żywy, jest wspaniałym zjawiskiem. To, że jest bardzo stary i zawsze taki sam, zawsze spójny, zawsze wierny zasadom swoich odległych początków, jest, powtórzmy, wspaniałe, a nawet więcej — tajemnicze!».
* Kapłan ze Zgromadzenia Księży Rogacjonistów Serca Jezusowego, regens Prefektury Domu Papieskiego
Leonardo Sapienza rci*