· Watykan ·

DOBRA NOWINA
V Niedziela zwykła (Mk 1, 29-39)

Wyjść «poza»

Guarigione della suocera di Pietro, EVANGELIARIO DI EGBERTO, 980 circa, Biblioteca Nazionale di ...
05 lutego 2021

Pandemia trwa, a my czekamy na uzdrowienie. Ale dlaczego chcemy wyzdrowieć? Dlaczego chcemy dobrze się czuć? Zdrowie dla samego zdrowia to jedynie przetrwanie.

Jezus wychodzi z synagogi i idzie do domu Szymona. Jest to symboliczne przejście w początkach Kościoła – od sacrum do tego, co domowe, wszędzie tam, gdzie znajdują się czciciele w Duchu i prawdzie, ponieważ nie istnieją już konkretne miejsca zbawienia.

W tym domu Jezus znajduje cierpienie człowieka – teściowa Szymona zostaje uzdrowiona z gorączki, a oznaką zdrowia jest to, że zaczyna służyć.

Czym zatem była ta gorączka? Była tym, co trzymało tę kobietę z dala od służby. Czyli od miłości. Opowiadanie toczy się dalej, kończy się czas szabatu i do tego domu wpada tłum. Tak jest zawsze – kiedy Kościół daje znaki nowego życia, pojawia się mnóstwo ludzi.

Zbawienie, którego szukają ci ludzie, ma początek poza szabatem, który w kalendarzu hebrajskim kończy się wraz z zachodem słońca. To zbawienie wykracza poza zasady religijne, poza bezsilność prawa, które nie potrafi leczyć. To nowy czas Jezusa, dzień po szabacie, ten, w którym się zmartwychwstaje. Dochodzi do wielu uwolnień i uzdrowień.

Jednak zadajmy sobie jeszcze raz pytanie: dlaczego chcemy wyzdrowieć?

Pan Jezus wstaje przed świtem, ukrywa się i modli. Przebywa z Ojcem, przeżywa w Nim tajemnicę tego, co się dzieje.

Wszyscy Go szukają, a jest to oczywiste – przy takim rezultacie powinien się cieszyć powodzeniem. Jego odpowiedź brzmi: «Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo po to wyszedłem». W bliskości z Ojcem, gdzie znajduje się nasza prawdziwa tożsamość, odnajdujemy to, co naprawdę się liczy, i uwalniamy się z pułapki oczekiwań innych wobec nas. Pomyślmy – gdyby Jezus tam został, aby cieszyć się sukcesem, nigdy by do nas nie przyszedł. Z miasteczka do miasteczka dotarł do końca swojej misji, którą jest zbawienie każdego człowieka. Nie tylko Kafarnaum.

Zainstalować się gdzieś i przetrwać czy pójść dalej? Uzdrowienie to zdobycz czy powołanie do wielkości? Jeśli zaczyna się od Ojca, wszystko może stać się misją, wszystko może stać się tym błogosławionym «poza».

Ks. Fabio Rosini