16 XI — Przemówienie do uczestników konferencji poświęconej czcigodnej służebnicy Bożej Marii Agredzie

Milczenie, mistyka i misja

 Milczenie, mistyka i misja  POL-012
03 stycznia 2024

W czwartek 16 listopada w Sali Konsystorza Papież Franciszek spotkał się z uczestnikami konferencji poświęconej hiszpańskiej mistyczce Marii od Jezusa Agredzie (1602-1665), czcigodnej służebnicy Bożej, należącej do zakonu franciszkanek koncepcjonistek. Konferencja została zorganizowana przez Papieską Międzynarodową Akademię Mariologiczną. Poniżej zamieszczamy wygłoszone przy tej okazji przemówienie Ojca Świętego.

Drodzy Bracia i Siostry!

Witam was i cieszę się, że mogę was przyjąć przy okazji międzynarodowej konferencji, poświęconej czcigodnej służebnicy Bożej Marii od Jezusa Agredzie, wydarzenia, które odbywa się z inicjatywy katedry św. Beatrycze z Silvy, waszej założycielki [franciszkanek koncepcjonistek], która jest nieco zapomniana. Katedra ta, ustanowiona przez Papieską Międzynarodową Akademię Mariologiczną, jest piękną inicjatywą, nie tylko ze względu na to, czym jest dla studiów nad tajemnicą Niepokalanego Poczęcia, ale także dlatego, że narodziła się pod auspicjami kontemplacyjnego zakonu żeńskiego. Dlatego cieszę się, że mogę pozdrowić siostry koncepcjonistki — są obecne w Argentynie! — które przybyły tu z tej okazji.

Matka Agreda była wyjątkową kobietą, którą określacie jako «zakochaną w Piśmie», «maryjną mistyczkę» i «ewangelizatorkę Ameryki». Te określenia skłoniły mnie do refleksji nad trzema lekcjami, jakie ta kontemplatorka może dać Kościołowi. Pierwsza lekcja dotyczy milczenia, postawy słuchania, aby przyjąć w sercu głos Umiłowanego, odwiecznego Słowa Ojca. Jest to postawa odnosząca się do wszystkich, ale charakteryzująca szczególnie kobiety — kobieta umie słuchać i ma szczególne powołanie do słuchania. Zaskakujące jest to, że niektóre siostry zakonne pomimo braku specjalistycznej formacji osiągnęły znaczącą znajomość Pisma i w szkole modlitwy czerpały z niego jak z żywego źródła. Dlatego określenie ich jako «zakochanych» w Piśmie jest wyrażeniem, które wykracza poza pochwałę wykorzystania go w ich pismach; jest to zobaczenie samego Chrystusa, który mówi do nich i mówi do nas poprzez swoje Słowo, prosząc, abyśmy za przykładem Maryi zachowywali wszystko w naszych sercach (por. Łk 2, 51).

Drugą lekcją jest mistyka, czyli relacja z Bogiem, która rodzi się z tej postawy słuchania, z tej wcielonej lektury Pisma Świętego. Można powiedzieć, że jest to doświadczenie ekstatyczne, ale rozumiejąc przez «ekstazę» wyjście poza siebie, wyjście z naszych wygód, z egoistycznego «ja», które zawsze próbuje nas zdominować. Chodzi o zrobienie miejsca dla Boga, abyśmy, posłuszni Duchowi Świętemu, «nadintendentowi» Króla, mogli przyjąć Go w naszym domu. Jest to przykład Maryi, która przyjęła Go najpierw w swoim niepokalanym sercu, a potem w swoim dziewiczym łonie. W tym sensie kontemplatycy uczą nas, poprzez drogę ascezy, wyrzeczenia i wierności, radości życia tylko dla Niego. Czasami kontemplacja odbywa się w ciszy, przed Panem, w milczeniu. A w tym świecie, który jest zawsze pełen — rzeczy, słów, wiadomości, całego przemysłu komunikacji zewnętrznej — komunikacja wewnętrzna, w ciszy, jest bardzo potrzebna.

Trzecią lekcją jest misja. Matka Agreda i siostry koncepcjonistki były pierwszymi zakonnicami klauzurowymi, które przybyły do Ameryki — nie wiem, czy przybyły z Krzysztofem Kolumbem, ale mniej więcej w tamtym czasie — dają nam dowód tego misyjnego ducha w życiu kontemplacyjnym, którego później uwydatni św. Teresa od Dzieciątka Jezus. To nie przypadek, że inna wielka mistyczka, św. Róża z Limy, jest pierwszą świętą tego kontynentu.

Zrozumiałe jest, że Matka Agreda usłyszała wezwanie Pana do modlitwy za dusze, które jeszcze Go nie znały, i że ta modlitwa wydawała owoce w duszach tych, którzy, jak mówili misjonarze, byli dobrze usposobieni do przyjęcia chrztu. Zwykle nie jesteśmy świadomi mocy modlitwy wstawienniczej w naszym życiu; o Indianach można natomiast powiedzieć, że mieli świadomość co do wstawiennictwa Matki Agredy. Ale, jak uczy nas Maryja na weselu w Kanie, my również możemy rozpoznać, skąd pochodzi nowe wino, dzięki tym, którzy wspierają nas swoją modlitwą i umacniają nas swoim przykładem. Nie zapominajcie o wielkim geście Maryi, ukazanym nam na weselu w Kanie. Maryja nigdy nie wskazuje na siebie, Maryja wskazuje na Syna: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie!». Ona prowadzi nas do Jezusa, rodzi Go w nas. I my musimy naśladować tę piękną postawę, wskazując na Pana.

A teraz prośmy o błogosławieństwo.