2 XI — Homilia podczas Mszy św. na cmentarzu wojskowym w Rzymie

Śmierć niewinnych jest ceną każdej wojny

 Śmierć niewinnych jest ceną każdej wojny  POL-011
22 listopada 2023

W czwartek 2 listopada Ojciec Święty udał się na cmentarz wojskowy w Rzymie, aby przewodniczyć Mszy św. w dniu poświęconym wspomnieniu Wszystkich Wiernych Zmarłych. Na cmentarzu tym, położonym w dzielnicy Testaccio, pochowani są żołnierze z krajów Brytyjskiej Wspólnoty Narodów («The Commonwealth»), którzy polegli w Rzymie w czasie ii wojny światowej. Poniżej zamieszczamy improwizowaną homilię Papieża Franciszka.

Obchody takiego dnia jak dzisiejszy skłaniają nas do dwóch refleksji — o pamięci i nadziei.

Pamięć o tych, którzy nas poprzedzili, którzy przeżyli swoje życie, którzy zakończyli to życie; pamięć o tak wielu ludziach, którzy wyświadczyli nam dobro — w rodzinie, wśród przyjaciół... A także pamięć o tych, którzy nie zdołali uczynić wiele dobra, ale zostali przyjęci w Bożej pamięci, w Bożym miłosierdziu. To jest tajemnica wielkiego miłosierdzia Pana.

A następnie nadzieja. Dzisiejsze wspomnienie ma służyć temu, aby patrzeć w przyszłość, aby patrzeć na naszą wędrówkę, naszą drogę. Podążamy ku spotkaniu z Panem i ze wszystkimi. I musimy prosić Pana o tę łaskę nadziei — nadziei, która nigdy nie zawodzi; nadziei, która jest codzienną cnotą, która prowadzi nas naprzód, która pomaga nam rozwiązywać problemy i szukać dróg wyjścia. Ale zawsze naprzód, naprzód. Ta owocna nadzieja, ta teologalna cnota każdego dnia, każdej chwili — nazwę ją teologalną cnotą «kuchni», ponieważ jest pod ręką i zawsze przychodzi nam z pomocą. Nadzieja, która nie zawodzi — żyjemy w tym napięciu między pamięcią a nadzieją.

Chciałbym skupić się na tym, co przydarzyło mi się przy wejściu. Patrzyłem na wiek tych poległych. Większość z nich miała od 20 do 30 lat. Życia przerwane, życia pozbawione przyszłości. I pomyślałem o rodzicach, o mamach, które otrzymały taki list: «Szanowna pani, mam zaszczyt powiadomić, że pani syn jest bohaterem». «Tak, bohaterem, ale mi go odebrano!». Tyle łez w tych złamanych życiach. I nie mogłem przestać myśleć o dzisiejszych wojnach. Dziś także dzieje się to samo: tak wielu ludzi młodych i już niemłodych... W wojnach na świecie, również w tych najbliżej nas, w Europie i poza nią — tak wielu zabitych! Niszczy się życie bez skrupułów.

Dzisiaj, myśląc o zmarłych, pielęgnując pamięć o zmarłych i zachowując nadzieję, prośmy Pana o pokój, aby ludzie przestali się zabijać nawzajem w wojnach. Tak wielu niewinnych zabitych, tak wielu żołnierzy, którzy stracili życie. A dlaczego tak się dzieje? Wojny zawsze są porażką, zawsze. Nie ma całkowitego zwycięstwa, nie. Tak, jeden zwycięża nad drugim, ale za tym zawsze kryje się porażka związana z ceną, jaką trzeba było zapłacić. Módlmy się do Pana za naszych zmarłych, za wszystkich — niech Pan przyjmie ich wszystkich. Módlmy się również, aby Pan zmiłował się nad nami i dał nam nadzieję: nadzieję, abyśmy szli naprzód i mogli znaleźć ich wszystkich razem z Nim, kiedy nas wezwie. Niech tak się stanie.