Audiencja generalna
27 kwietnia

Noemi, przymierze między pokoleniami, które otwiera przyszłość

 Noemi, przymierze między pokoleniami, które otwiera przyszłość    POL-005
01 czerwca 2022

Drodzy Bracia i Siostry, dzień dobry, witajcie!

Dziś kontynuujemy rozważania na temat osób w podeszłym wieku, o dziadkach, o starości — wydaje się, że to brzydkie słowo, jednak tak nie jest, ludzie starzy są wspaniali, są piękni! Dziś zainspirujemy się wspaniałą Księgą Rut, która jest klejnotem Biblii. Przypowieść o Rut rzuca światło na piękno więzi rodzinnych — zrodzonych z relacji małżeńskiej, ale wykraczających poza więź pary. Więzi miłości, które potrafią być równie silne, w których promieniuje doskonałość owej wszechstronności podstawowych uczuć, które tworzą rodzinną gramatykę miłości. Ta gramatyka wnosi życiodajną limfę i twórczą mądrość w całokształt relacji, które tworzą wspólnotę. W porównaniu z Pieśnią nad pieśniami Księga Rut jest niczym drugie skrzydło dyptyku o miłości oblubieńczej. Równie ważna, równie istotna, sławi ona w istocie moc i poezję, które muszą istnieć w więziach pokoleniowych, pokrewieństwa, oddania, wierności, obejmujących całą konstelację rodzinną. I które stają się nawet zdolne — w dramatycznych okolicznościach życia pary — wnosić niewyobrażalną siłę miłości, będącą w stanie przywrócić jej nadzieję i przyszłość.

Wiemy, że stereotypy na temat więzów pokrewieństwa, powstałych w wyniku małżeństwa, zwłaszcza ten dotyczący teściowej — owej więzi między teściową a synową — przemawiają przeciwko tej perspektywie. Jednak właśnie dlatego Słowo Boże staje się cenne. Natchnienie wiary potrafi otworzyć horyzont świadectwa na przekór najpowszechniejszym uprzedzeniom, horyzont cenny dla całej wspólnoty ludzkiej. Zachęcam was do odkrycia na nowo Księgi Rut! Zwłaszcza w medytacji nad miłością i w katechezie o rodzinie.

Ta mała księga zawiera również cenną naukę na temat przymierza pokoleń — tam gdzie młodość okazuje się zdolna przywrócić entuzjazm wiekowi dojrzałemu — to jest istotne: kiedy młodość przywraca entuzjazm osobom starszym — kiedy starość odkrywa, że jest zdolna otworzyć na nowo przyszłość dla zranionej młodości. W pierwszej chwili starsza Noemi, choć jest wzruszona uczuciem synowych, które zostały wdowami po jej dwóch synach, przejawia pesymizm co do ich losu w narodzie, który nie jest ich narodem. Dlatego z czułością zachęca te młode kobiety, żeby wróciły do swoich rodzin i ułożyły sobie życie na nowo — te owdowiałe kobiety były młode. Mówi: «Nie mogę dla was nic zrobić». Już to wydaje się aktem miłości — kobieta w podeszłym wieku, bez męża i nie mająca już synów, nalega, żeby synowe ją opuściły. Jednak jest to także swego rodzaju rezygnacja — nie ma możliwej przyszłości dla wdów cudzoziemek, pozbawionych opieki męża. Rut o tym wie, a opiera się tej wielkodusznej propozycji, nie chce odejść do swojego domu. Więź, jaka powstała między teściową a synową, została pobłogosławiona przez Boga — Noemi nie może prosić, żeby ją opuszczono. W pierwszej chwili Noemi okazuje się bardziej pogodzona niż uradowana tą propozycją — być może myśli, że ta dziwna więź zwiększy zagrożenie dla obydwu. W niektórych przypadkach skłonności osób starszych do pesymizmu trzeba przeciwstawić serdeczną presję czułości młodych.

Rzeczywiście Noemi, wzruszona poświęceniem Rut, wyzbędzie się swojego pesymizmu, a nawet podejmie inicjatywę, otwierając przed Rut nową przyszłość. Poucza i zachęca Rut, wdowę po swoim synu, żeby pozyskała sobie nowego męża w Izraelu. Booz, będący kandydatem, daje dowód swojej szlachetności, broniąc Rut przed mężczyznami, swoimi pracownikami. Niestety, to zagrożenie istnieje również obecnie.

Celebrowane są nowe zaślubiny Rut, i światy znów są pogodzone. Kobiety Izraela mówią do Noemi, że Rut, cudzoziemka, warta jest «więcej niż siedmiu synów» i że to małżeństwo będzie «błogosławieństwem Pana». Noemi, która była pełna goryczy i mówiła nawet, że jej imię to gorycz, w swojej starości zazna radości z tego, że ma udział w powstaniu nowych narodzin. Zobaczcie, jak wiele «cudów» towarzyszy nawróceniu tej kobiety w podeszłym wieku! Nawraca się ona na zobowiązanie, by z miłością oddać się do dyspozycji dla przyszłości pokolenia zranionego przez stratę i zagrożonego opuszczeniem. Fronty nowego układu to te same, które — według prawdopodobieństwa zarysowanego przez powszechne uprzedzenia — winny powodować nieprzezwyciężone rozłamy. Tymczasem wiara i miłość pozwalają je przezwyciężyć — teściowa przezwycięża zazdrość o swojego syna i z miłością przyjmuje nowy związek Rut; kobiety Izraela przezwyciężają nieufność do tego, co obce (a skoro robią to kobiety, zrobią to wszyscy); bezbronność samotnej dziewczyny w obliczu męskiej siły zostaje pojednana przez związek pełen miłości i poszanowania.

A wszystko to dlatego, że młoda Rut obstawała przy tym, żeby dochować wierności więzi, narażonej na uprzedzenia etniczne i religijne. I powracam do tego, co powiedziałem na początku; obecnie teściowa jest postacią legendarną, nie powiem, że myślimy o teściowej jak o diable, ale zawsze myśli się o niej jako postaci niedobrej. Lecz teściowa jest mamą twojego męża, jest mamą twojej żony. Pomyślmy dziś o tym dość powszechnym odczuciu, że im dalej jest teściowa, tym lepiej. Nie! Jest matką, jest w podeszłym wieku. Jedną z najwspanialszych rzeczy dla babć jest widok wnuków; kiedy ich dzieci mają dzieci, odżywają. Przyjrzyjcie się dobrze waszej relacji ze swoimi teściowymi — czasami są dość szczególne, ale dały ci twojego małżonka, dały ci wszystko. Trzeba przynajmniej je uszczęśliwić, aby z radością przeżywały swoją starość. A jeśli mają jakieś wady, trzeba im pomóc się poprawić. Także wam, teściowym, mówię — uważajcie na język, bo język jest jednym z najgorszych grzechów teściowych, bądźcie czujne.

Rut w tej Księdze akceptuje teściową i sprawia, że ona odżywa, natomiast stara Noemi podejmuje inicjatywę otwarcia na nowo przyszłości dla Rut, a nie ogranicza się tylko do tego, by korzystać z jej wsparcia. Jeżeli młodzi otwierają się na wdzięczność za to, co otrzymali, a starzy podejmują inicjatywę, żeby na nowo ożywić ich przyszłość, nic nie będzie w stanie powstrzymać rozkwitu Bożych błogosławieństw wśród narodów! Pamiętajcie, niech młodzi rozmawiają z dziadkami, niech młodzi rozmawiają z ludźmi starymi, niech ludzie starsi rozmawiają z młodymi. Musimy na nowo uczynić ten most mocnym, jest tam nurt zbawienia, szczęścia. Oby Pan nam pomógł, gdy to robimy, wzmagać harmonię w rodzinach, tę harmonię konstruktywną, która sięga od starych do najmłodszych, ten wspaniały most, którego musimy strzec i pilnować.

Po katechezie:

Chciałbym wam coś powiedzieć. Proszę o wybaczenie, że będę się z wami witał na siedząco, gdyż to kolano jeszcze nie zdrowieje i nie mogę stać przez długi czas. Wybaczcie mi to. Dziękuję.

Do Polaków:

Pozdrawiam serdecznie Polaków, szczególnie pielgrzymów z archidiecezji łódzkiej, którzy wraz ze swoimi pasterzami dziękują Bogu za sto lat istnienia swojej diecezji. Pozdrawiam również wiernych z polskiej parafii z Anglii ze Swindon oraz z Gdyni, z bazyliki nmp Królowej Polski. Po audiencji poświęcę korony, którymi zostanie ozdobiony znajdujący się w tej świątyni obraz Matki Bożej. Dzisiaj, w 8. rocznicę kanonizacji św. Jana Pawła ii prośmy przez jego wstawiennictwo, byśmy byli wiernymi świadkami Chrystusa, Jego miłosiernej miłości — w świecie, w rodzinie i w miejscach pracy. Wszystkim wam z serca błogosławię!