Śladami św. Barnaby

 Śladami św. Barnaby  POL-012 Śladami św. Barnaby  POL-012
23 grudnia 2021

Na Cypr udają się miłośnicy mitologii, aby wspominać narodziny z morza Wenus, bogini piękności; jeżdżą tam miłośnicy historii starożytnej sztuki, żeby podziwiać niemające sobie równych mozaiki i unikalne zabytki, pozostawione na przestrzeni tysiącleci przez różne cywilizacje i kultury; docierają tam chrześcijanie, pielgrzymując śladami św. Pawła i jego towarzysza misyjnego św. Barnaby, jak teraz czyni to Papież Franciszek. Wymownie wyraża to logo jego pielgrzymki — w tle przedstawiona jest mapa wyspy, a z lewej strony widnieje zarys twarzy Papieża, który patrzy na św. Barnabę, niebiańskiego patrona Cypru. Nawiązuje do tego również motto, «zainspirowane imieniem apostoła Barnaby — które może znaczyć ‘syn zachęty’ albo ‘pocieszenia’ (por. Dz 4, 36) — sugerując znaczenie wzajemnego pokrzepiania i dodawania otuchy, istotnych wymiarów dialogu, spotkania i przyjmowania, oraz istotnych cech życia i historii tej wyspy» («L’Osservatore Romano», wyd. codzienne, 5 listopada 2021 r.)

Dobrze znany jest ten człowiek «dobry i pełen Ducha Świętego i wiary» (por. Dz 11, 24), «prorok i nauczyciel» (por. Dz 13, 1), według opowiadania Dziejów Apostolskich, które dostarczają także wielu innych informacji o nim, wymieniając go aż 23 razy. O Barnabie mowa jest także kilkakrotnie w innych księgach Nowego Testamentu (por. 1 Kor 9, 6; Ga 2, 1. 9. 13; Kol 4, 10). Tak więc dowiadujemy się, że pochodził z Cypru i należał do rodziny wywodzącej się z rodu lewitów; wcześnie przyłączył się do wspólnoty chrześcijańskiej. Jego imię — Józef — zmienili apostołowie, nadając przydomek «Barnaba, to znaczy ‘Syn Pocieszenia’» (Dz 4, 36). W przeciwieństwie do małżonków Ananiasza i Safiry sprzedał on ziemię, którą posiadał, a uzyskane z tego pieniądze dał apostołom, co okazało się przykładem owej wspólnoty dóbr materialnych i duchowych, jaka istniała we wspólnocie pierwotnej (por. Dz 4, 32-36).

Żyd z diaspory, Barnaba mieszka w Jerozolimie, jednak nie należy do wiodącej grupy «hellenistów». Po wymierzonych w nich prześladowaniach, jakie się rozpętały w świętym mieście, co staje się opatrznościową sposobnością do głoszenia Słowa także wśród pogan albo nie-Żydów, z inicjatywy apostołów Barnaba został posłany do «Kościoła w Antiochii» (por. Dz 11, 22). Tutaj «zobaczył działanie łaski Bożej, ucieszył się i zachęcał wszystkich, aby całym sercem wytrwali przy Panu» (Dz 11, 23). Staje się on «mediatorem» między dwoma ośrodkami z początków chrześcijaństwa, Jerozolimą i Antiochią.

Od tej chwili jego dzieje są ściślej związane z historią Szawła/Pawła, którego on przedstawił apostołom, stając się poręczycielem albo, lepiej — «pośrednikiem» między nowym uczniem Jezusa a apostołami, którzy się go obawiali (por. Dz 9, 26-27). Z Antiochii udał się do Tarsu, wziął ze sobą Pawła i dzielił z nim nie tylko misję apostolską w mieście (por. Dz 11, 25-26), ale także jego funkcję łącznika z macierzystym Kościołem. Współczesny egzegeta nazywa go «budowniczym mostów» (T. Evans). Obydwaj bowiem razem udają się do Jerozolimy, żeby zawieźć pieniądze zebrane na jałmużnę (por. Dz 11, 30). W drodze powrotnej zabierają ze sobą Jana, zwanego Markiem (por. Dz 12, 25), i razem, pod natchnieniem Ducha i z polecenia wspólnoty, poświęcają się głoszeniu Słowa na Cyprze i w Azji Mniejszej (por. Dz 13, 1. 2. 7. 43. 46. 50; 14, 12. 20). Razem udają się do Jerozolimy na zgromadzenie apostołów, czyli sobór (por. Dz 15, 2. 12. 22. 25. 35). Ciekawe jest to, że obydwaj są zawsze wymieniani razem i umieszczani niejako na tym samym poziomie, za pomocą prostego spójnika «i», choć w pewnym momencie opowiadania Dziejów Apostolskich Paweł jest wymieniony pierwszy jako główny odpowiedzialny za misję, a Barnaba przechodzi na drugi plan.

Owocnej współpracy obydwu kładzie kres «spór», co do którego Dzieje Apostolskie zdają się wskazywać przyczynę dawną i tę bliską. W istocie, czytamy w Dziejach 13, 13: «Odpłynąwszy z Pafos, Paweł i jego towarzysze przybyli do Perge, w Pamfilii. A Jan [Marek] wrócił do Jerozolimy, odłączając się od nich». Bezpośredni powód jest wyrażony w Dz 15, 36-40, kiedy rozpoczynając nową podróż misyjną, «Barnaba chciał również zabrać ze sobą Jana, zwanego Markiem, ale Paweł prosił, aby nie zabierać tego, który odszedł od nich w Pamfilii i nie brał udziału w ich pracy. Zaostrzył się spór, tak iż oddalili się od siebie wzajemnie: Barnaba zabrał Marka i popłynął na Cypr, a Paweł dobrał sobie za towarzysza Sylasa i odszedł, polecony przez braci łasce Pana» (Dz 15, 37-40).

Niemało zostało napisane na temat tego «sporu», który nie miał dotyczyć po prostu stanowiska obydwu względem młodego Jana Marka. Bardziej wiarygodna interpretacja jest ta, że chodziło o metodę ewangelizowania — dziś by się powiedziało: inkulturacji Ewangelii — która według Barnaby i Pawła nie mogła ani nie powinna być jedyna i jednolita. Nie wydaje się bezzasadne rozumienie tej rozbieżności w świetle ożywionych dyskusji na temat tego, czy trzeba, czy też nie należy zmuszać pogan do przestrzegania całego Prawa i tradycji żydowskich. Prawdopodobnie Marek, popierany w tym również przez Barnabę, nie podzielał stanowiska Pawła, który wykluczał taki obowiązek. Chodzi o tak zwany «spór judaizujący», który sobór jerozolimski rozstrzygnął na rzecz Pawła przez wyważoną decyzję (por. Dz 15, 23-29). W każdym razie skutki sporu były opatrznościowe, bowiem trzej ewangelizatorzy podjęli na nowo swą wędrówkę misyjną różnymi i owocnymi drogami.

Poczynając od tego rozdziału (ok. 51 r.), wiadomości na temat Barnaby nie ma już zbyt wielu. Jednakże nie bardzo stara tradycja, poświadczona w apokryfie Dzieje i męczeństwo Barnaby ( v w.), z pewnością prawdopodobna, mówi o jego misji i jego męczeństwie na Cyprze. W całym kościele Barnaba jest «synem pocieszenia», człowiekiem życzliwym, łagodnym i prostym, a także silnym, tak iż opiera się surowości Pawła, by uczynić również Jana, zwanego Markiem, współpracownikiem w głoszeniu Ewangelii. W Salaminie znajduje się jego grób, otaczany czcią, a piękny klasztor uwiecznia pamięć o św. Barnabie, znamienitym Cypryjczyku i apostole Kościoła z początków.

Giovanni Claudio Bottini