6 października

Chrystus nas wyswobodził

02 grudnia 2021

Drodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!

Wracamy dziś do naszych rozważań na temat Listu do Galatów. Św. Paweł zapisał w nim nieśmiertelne słowa o wolności chrześcijańskiej. Czym jest wolność chrześcijańska? Dziś skupimy się na tym temacie — wolność chrześcijańska.

Wolność to skarb, który docenia się naprawdę dopiero wtedy, gdy się ją straci. Wielu z nas, przyzwyczajonym do życia w wolności, często jawi się ona bardziej jako prawo nabyte niż dar i dziedzictwo, które należy pielęgnować. Ileż to nieporozumień wokół tematu wolności, ileż różnych wizji ścierało się na przestrzeni wieków!

W przypadku Galatów Apostoł nie mógł znieść, że ci chrześcijanie, poznawszy i przyjąwszy prawdę Chrystusową, dali się uwieść zwodniczym propozycjom, i przechodzili od wolności do niewoli — od wyzwalającej obecności Jezusa do niewoli grzechu, legalizmu i tak dalej. Także dzisiaj legalizm jest naszym problemem, problemem wielu chrześcijan, którzy chronią się w legalizmie, w kazuistyce. Dlatego Paweł zachęca chrześcijan, aby trwali w wolności, którą otrzymali przez chrzest, aby nie poddawali się na nowo pod «jarzmo niewoli» (Ga 5, 1). Paweł jest słusznie zatroskany o wolność. Jest świadomy, że niektórzy, «fałszywi bracia» — jak ich nazywa — wkradli się podstępnie do wspólnoty, aby — jak pisze — «wybadać naszą wolność, jaką mamy w Chrystusie Jezusie, aby nas ponownie pogrążyć w niewolę» (2, 4), zawrócić, i Paweł nie może tego tolerować. Głoszenie, które wykluczałoby wolność w Chrystusie, nigdy nie byłoby ewangeliczne — może byłoby pelagiańskie lub jansenistyczne, albo coś w tym rodzaju, ale nie ewangeliczne. Nigdy nie można zmuszać w imię Jezusa, nie można nikogo czynić niewolnikiem w imię Jezusa, który czyni nas wolnymi. Wolność jest darem, ofiarowanym nam w chrzcie.

Ale nauczanie św. Pawła na temat wolności jest przede wszystkim pozytywne. Apostoł przedstawia naukę Jezusa, którą znajdujemy również w Ewangelii św. Jana: «Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli» (8, 31-32). Dlatego jest to przede wszystkim nawoływanie do trwania w Jezusie, będącym źródłem prawdy, która nas wyzwala. Wolność chrześcijańska opiera się zatem na dwóch podstawowych filarach. Pierwszy to łaska Pana Jezusa, drugie — prawda, którą Chrystus nam objawia i którą jest On sam.

Przede wszystkim jest to dar Pana. Wolność, którą otrzymali Galaci — a my tak samo jak oni, przez chrzest — jest owocem śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Apostoł koncentruje całe swoje nauczanie na Chrystusie, który wyzwolił go z więzów dotychczasowego życia — jedynie od Niego pochodzą owoce nowego życia według Ducha. W rzeczywistości najprawdziwsza wolność, wolność od niewoli grzechu, pochodzi z krzyża Chrystusa. Jesteśmy wyzwoleni z niewoli grzechu przez krzyż Chrystusa. Właśnie tam, gdzie Jezus dał się przybić, gdzie uczynił siebie niewolnikiem, Bóg umieścił źródło wyzwolenia człowieka. To nie przestaje nas zadziwiać — że miejsce, w którym jesteśmy ogołoceni z wszelkiej wolności, czyli śmierć, może stać się źródłem wolności. Ale to jest tajemnica Bożej miłości — nie jest łatwo ją zrozumieć, żyje się nią. Zapowiedział to sam Jezus, mówiąc: «Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać» (J 10, 17-18). Jezus realizuje swoją pełną wolność, wydając się na śmierć. Wie, że tylko w ten sposób może zyskać życie dla wszystkich.

Paweł, jak wiemy, osobiście doświadczył tej tajemnicy miłości. Dlatego też mówi do Galatów, w sposób niezwykle śmiały: «Razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża» (2, 19). Wie, że w tym akcie najwyższego zjednoczenia z Panem otrzymał największy dar swojego życia — wolność. Na krzyżu bowiem przybił «ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami» (5, 24). Rozumiemy, jak wielka wiara ożywiała Apostoła, jak wielka była jego zażyłość z Jezusem, i podczas gdy z jednej strony czujemy, że nam tego brakuje, to z drugiej świadectwo Apostoła dodaje nam otuchy, byśmy szli naprzód w tym wolnym życiu. Chrześcijanin jest wolny, musi być wolny, i jest wzywany, aby nie stawał się na powrót niewolnikiem nakazów, dziwnych rzeczy.

Drugim filarem wolności jest prawda. Również w tym przypadku trzeba pamiętać, że prawda wiary nie jest abstrakcyjną teorią, lecz rzeczywistością żywego Chrystusa, która bezpośrednio dotyka codziennego i całościowego sensu życia osobistego. Jakże wielu ludzi nieuczonych, nieumiejących nawet czytać i pisać, którzy jednak dobrze zrozumieli przesłanie Chrystusa, ma tę mądrość, która ich wyzwala. Jest to mądrość Chrystusa, która weszła przez Ducha Świętego podczas chrztu. Jak wielu znajdujemy ludzi, którzy żyją życiem Chrystusa bardziej niż, na przykład, wielcy teologowie, dając wielkie świadectwo ewangelicznej wolności. Wolność czyni wolnymi w takim stopniu, w jakim przemienia życie człowieka i kieruje je ku dobru. Abyśmy byli prawdziwie wolni, musimy nie tylko poznać siebie, na poziomie psychologicznym, ale przede wszystkim realizować prawdę w nas samych, na głębszym poziomie. I tam, w sercu, otwierać się na łaskę Chrystusa. Prawda musi nas niepokoić — wróćmy do tego, tak bardzo chrześcijańskiego, słowa — niepokój. Wiemy, że są chrześcijanie, którzy nigdy nie doświadczają niepokoju — zawsze żyją tak samo, w ich sercu nie ma poruszenia. Brakuje niepokoju. Dlaczego? Bo niepokój jest oznaką, że działa w nas Duch Święty, a wolność jest wolnością czynną, wzbudzoną przez łaskę Ducha Świętego. Dlatego mówię, że wolność musi nas niepokoić, musi nieustannie stawiać nam pytania, abyśmy mogli coraz głębiej wnikać w to, kim naprawdę jesteśmy. W ten sposób odkrywamy, że droga prawdy oraz wolności jest mozolnym procesem i trwa przez całe życie. Trudno jest trwać w wolności, wymaga trudu, ale nie jest to niemożliwe. Odwagi, idźmy dalej tą drogą, wyjdzie to nam na dobre. Jest to droga, na której prowadzi i wspiera nas Miłość, płynąca z krzyża: Miłość, która objawia nam prawdę i daje nam wolność. I ta droga jest drogą szczęścia. Wolność czyni nas wolnymi, czyni nas radosnymi, czyni nas szczęśliwymi.

Do Polaków:

Pozdrawiam serdecznie pielgrzymów polskich. Jutro przypada wspomnienie Matki Bożej Różańcowej. Jej orędownictwu i waszej modlitwie polecam rozpoczętą w poniedziałek wizytę biskupów z Polski ad limina Apostolorum. Niech pielgrzymowanie waszych pasterzy do grobu Apostoła Piotra przyniesie obfite ewangeliczne owoce w ich posłudze dla duchowego dobra Kościoła w Polsce. Odmawiając Różaniec, zawierzajcie Najświętszej Dziewicy Królowej wasze «dziś» i wasze «jutro». Z serca wam błogosławię.