Posługi świeckich zakorzenione w chrzcie

Motu_11_x.jpg
24 lutego 2021

Ktoś czytający pobieżnie i powierzchownie motu proprio «Spiritus Domini», na mocy którego Papież Franciszek modyfikuje kan. 230, § 1, Kodeksu Prawa Kanonicznego, niemal nie zauważyłby wprowadzonej zmiany, a zwłaszcza reperkusji, jakie będzie miała ona w życiu Kościoła w zakresie posług liturgicznych. W przepisie kanonu zostało bowiem po prostu usunięte początkowe słowo Viri [osoby płci męskiej]. Nowa formuła brzmi zatem: «Świeccy, posiadający wiek i przymioty ustalone zarządzeniem Konferencji Episkopatu, mogą być na stałe przyjęci, przepisanym obrzędem liturgicznym, do posługi lektora i akolity». Wynika z tego, że obydwie te ustanowione posługi są teraz otwarte dla każdej osoby świeckiej, mężczyzny lub kobiety. Zostaje uchylone zatem wyłączne zastrzeżenie wyżej wspomnianych posług kościelnych dla mężczyzn. Już za pontyfikatu św. Jana Pawła II Papieska Rada ds. Interpretacji Tekstów Prawnych w odpowiedzi na dubium co do drugiego paragrafu tego samego kanonu uściśliła, że wśród funkcji, które osoby świeckie, mężczyźni i kobiety, mogą pełnić czasowo, poza wymienioną wyraźnie funkcją lektora jest także posługa przy ołtarzu (11 lipca 1992 r.). Później, w bliższych czasach, został zmieniony zapis w rubryce Mszału Rzymskiego odnośnie do Mszy św. Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek — rozszerzono możliwość umywania nóg o osoby wybrane spośród wszystkich członków ludu Bożego, a więc mężczyzn i kobiety, aby lepiej wyrazić znaczenie gestu uczynionego przez Jezusa, który ma zasięg uniwersalny, jako że wyraża Jego miłość, obejmującą wszystkich (por. Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, dekret In Missa in Cena Domini, 6 stycznia 2016 r.).

Decyzja Papieża Franciszka wpisuje się zatem w nurt harmonijnego rozwoju, zgodnie z magisterium jego poprzedników, św. Pawła VI i św. Jana Pawła II. Pierwszy przez motu proprio «Ministeria quaedam» (15 sierpnia 1972 r.) odnowił przepisy dotyczące święceń niższych, odróżniając funkcje właściwe dla tych, którzy przyjęli sakrament święceń, od innych posług kościelnych, także o charakterze liturgicznym.

Pojęcie święcenia niższe zostaje w istocie zastąpione przez posługi, a do ich powierzania nie będzie już używany termin święcenia, lecz ustanowienie. Na koniec stwierdza się, że ustanowieni szafarze nie są i nie powinni być uważani za duchownych, ale w pełni świeckich. Do stanu duchownego wchodzi się dopiero przez diakonat. W ten sposób, pisze św. Paweł VI, «lepiej widoczna będzie także różnica między duchownymi a świeckimi, między tym, co jest właściwe i zastrzeżone dla duchownych, a tym, co może być powierzone wiernym świeckim; w ten sposób wyraźniej ukaże się ich wzajemna relacja, jako że kapłaństwo powszechne świeckich i kapłaństwo urzędowe bądź hierarchiczne, mimo iż różnią się zasadniczo, i nie tylko stopniem, są wszakże przyporządkowane jedno drugiemu, bowiem jedno i drugie, każde w sobie właściwy sposób, uczestniczy w jednym kapłaństwie Chrystusowym» (Ministeria quaedam). Wyraźnie jawi się tu wola Papieża, aby odróżnić kapłaństwo urzędowe prezbiterów i biskupów, oparte na sakramencie święceń, od kapłaństwa wiernych, które ma swoje źródło w sakramencie chrztu, i zarazem ukazać ich relację w uczestnictwie w jednym kapłaństwie Chrystusa i we wspólnej służbie dla Kościoła, Jego Ciała. Nie powinien wprowadzać w błąd fakt, że lektorat i akolitat powinny być obowiązkowo pełnione przez odpowiedni czas przez kandydatów do kapłaństwa — pełnią oni te posługi jako osoby świeckie, na mocy swojego kapłaństwa chrzcielnego, a nie jako antycypację funkcji przyszłych kapłanów.

W tym samym kierunku co św. Paweł VI zmierza św. Jan Paweł II, zwłaszcza w posynodalnej adhort. apost. Christifideles laici (30 grudnia 1988 r.). Czytamy w niej w istocie: «Zbawczą misję Kościoła w świecie realizują nie tylko ci, którzy czynią to na mocy święceń, ale także wszyscy świeccy, którzy na mocy Chrztu i specyficznego powołania uczestniczą — każdy w sobie właściwym stopniu — w kapłańskim, prorockim i królewskim urzędzie Chrystusa. Toteż pasterze winni uznawać i popierać rozwój tych posług, urzędów i funkcji, które opierając się na sakramentalnym fundamencie Chrztu, Bierzmowania, a w wielu przypadkach także Małżeństwa, są spełniane przez katolików świeckich» (n. 23). O tym zakorzenieniu w chrzcie mowa jest kilkakrotnie: «Trzeba więc przede wszystkim, by pasterze z największą troską pouczali świeckich o tym, że powierzane im posługi, urzędy i funkcje są zakorzenione w Chrzcie». Zarazem podkreśla się, że jedność misji Kościoła, w której uczestniczą wszyscy ochrzczeni, powinna uwzględniać «zasadniczą różnicę pomiędzy posługą pasterską, która wywodzi się z sakramentu Kapłaństwa, a innym rodzajem posług, urzędów i funkcji, sprawowanych w Kościele na mocy Chrztu i Bierzmowania». Właśnie dlatego «świeccy mogą spełniać rozmaite posługi, urzędy i funkcje, przysługujące im w obrębie liturgii, przekazywania wiary i wewnątrz pasterskich struktur Kościoła, czyniąc to w zgodzie ze swym specyficznym świeckim powołaniem, które różni się od powołania do posługi urzędowej» (tamże).

Przez motu proprio «Spiritus Domini» Papież Franciszek doprowadza zatem do dojrzałości proces zapoczątkowany w 1972 r. przez św. Pawła VI. Byłoby mylące sprowadzanie nowej wprowadzonej dyscypliny do zwykłej «promocji» kobiety, której rolę Kościół powinien coraz bardziej uznawać, także w miejscach, gdzie podejmowane są ważne decyzje (por. Franciszek, adhort. apost. Evangelii gaudium, n. 103), albo postrzeganie jej jako pierwsze otwarcie na jej dopuszczenie do prezbiteratu, co do którego już zostało wyrażone orzeczenie magisterium o charakterze definitywnym (por. Jan Paweł II, list apost. Ordinatio sacerdotalis; por. Franciszek adhort. apost. Evangelii gaudium, n. 104), albo do diakonatu, co jest jeszcze przedmiotem badań stosownej Komisji. Chodzi właśnie o uznanie laikatu i jego roli w Kościele, w kierunku odklerykalizowania pewnej posługi, która, skądinąd nie może być pojmowana i pełniona jedynie w ramach liturgii. Lektor w istocie pełni swą posługę nie tylko, gdy czyta teksty niebędące Ewangelią podczas celebracji, ale także przez głoszenie Słowa Bożego, aby wzrastało i owocowało w sercach ludzi. Akolita nie jest ustanowiony wyłącznie do służby ołtarza, ale także, aby dawał szczere świadectwo miłości do mistycznego Ciała Chrystusa, a w szczególności do słabych i chorych. Chodzi o pełnienie misji kościelnej w tych rzeczywistościach otwartych na ewangelizację, które św. Paweł VI wskazywał jako pole działalności świeckich: «Miłość, rodzina, wychowanie dzieci i młodzieży, praca zawodowa, cierpienie (adhort. apost. Evangelii nuntiandi, n. 70).

Usunięta zostaje ewentualna dwuznaczność, która pozostała przy wprowadzaniu w życie Ministeria quaedam, dotycząca posług, które zdawały się podążać równoległymi torami; z jednej strony posługi lektora i akolity, ustanowione na mocy odpowiedniego obrzędu liturgicznego, zastrzeżone tylko dla mężczyzn, ważne dla całego Kościoła łacińskiego, obowiązkowe dla mających dostąpić diakonatu i/lub kapłaństwa, a z drugiej, inne posługi, dostępne także dla kobiet i związane z określonymi potrzebami Kościołów lokalnych, w przypadku których nie ma określonego obrzędu liturgicznego dla ich powierzania. Otóż ujawnia się w sposób bardziej ewidentny świecki charakter posług opartych na chrzcie, przeznaczonych do służby kościelnej, w owocnej wzajemności z posługą wynikającą z sakramentu święceń. Zyskają na tym również kandydaci, mający przyjąć święcenia — pełniąc posługi lektoratu i akolitatu obok innych mężczyzn i kobiet, będą przeżywali posługę kościelną oraz swoją drogę do sakramentu święceń nie jako stopniowe obejmowanie władzy, które się dodają jedno do drugiego, ale jako podzielanie misji całego ludu Bożego, w którym każdy, odpowiadając wielkodusznie na swoje powołanie, uznaje siebie za sługę Chrystusa i braci.

Motu proprio Papieża Franciszka pomaga nam ponadto lepiej zrozumieć ministerialną strukturę Kościoła, której celem jest realizowanie misji powierzonej przez Chrystusa apostołom w zakresie głoszenia i daru zbawienia, aby urzeczywistniać zamysł Boga, «który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy» (1 Tm 2, 4).

Właśnie ze względu na powszechną służbę ludowi Bożemu dla zbawienia świata zarysowują się w Kościele różne posługi, prawdziwe dary Ducha, mające udział w prorockim, kapłańskim i królewskim munus Chrystusa. Niektóre mają istotne znaczenie dla życia Kościoła — zakorzenione w sakramencie święceń, upodobniają do Chrystusa sługi (diakonat) albo do Chrystusa głowy, który się oddaje w Eucharystii (episkopat, prezbiterat). Inne, należące do zasadniczej struktury ministerialnej Kościoła, oparte na sakramentach chrztu i bierzmowania, są wzbudzane przez Ducha na różne sposoby na przestrzeni wieków, aby Kościół, badając znaki czasów, mógł pełnić swoją misję, wsłuchując się w potrzeby drogi, rozwijającej się w historii.

Angelo Lameri
Papieski Uniwersytet Laterański